Asceza i Tapas
Żar, który przepala iluzje
Słowo tapas w sanskrycie pulsuje jak żar węgla drzewnego: oznacza zarazem gorąco, cierpienie i duchową żarliwość. Hinduscy mędrcy twierdzili, że wszechświat zaczął się od kosmicznego żaru, a każdy, kto pragnie dotknąć absolutu, musi odtworzyć ten żar we własnym ciele. Wyobraź sobie ascetę siedzącego nieruchomo pośrodku czterech ognisk, podczas gdy piąte, największe, płonie bezpośrednio nad jego głową w postaci palącego słońca. Skóra pokrywa się pęcherzami, oczy łzawią od dymu, lecz umysł, zamiast poddać się bólowi, wędruje ku chłodnej sferze czystego zrozumienia. Granica między materią a duchem zaczyna się zacierać, tak jak krawędzie rozgrzanego do czerwoności żelaza stają się niewyraźne pod wpływem gorąca.
W Rigwedzie spotykamy hymny, które proszą Agniego, boga ognia, o to, by spalił przeszkody stojące na drodze do poznania. Jednak ten sam ogień, jeśli wymknie się spod kontroli, pochłania domostwa i plony, przypominając o kruchości naszego panowania nad naturą. Mistycy starożytnych Indii postawili więc pytanie: jak udomowić wewnętrzny płomień, by stał się sprzymierzeńcem, a nie tyranem? Odpowiedzią stała się joga, która niczym palenisko z gliny stabilizuje i kieruje żarem we właściwe kanały. Gdy ciało staje się kuźnią, oddech pompką miechów, a koncentracja kowadłem, rodzi się stop metalu i ducha, z którego wykuwamy narzędzia mądrości.
Współczesny człowiek może nie mieć czasu ani ochoty spędzać miesięcy w himalajskiej jaskini, ale nosi w sobie tę samą iskrę, która popychała starożytne postaci ku radykalnym praktykom. Kiedy biegasz o świcie, walcząc z własną słabością, albo gdy pościsz, by ustąpić miejsca klarowności umysłu, przywołujesz archetyp tapas w świeckiej formie. Żyjemy w świecie, który łatwo zapełnia się bodźcami równie natarczywymi, co żar bijący od rozpalonego kręgu ognisk, lecz to od nas zależy, czy wykorzystamy to ciepło do wypalenia iluzji, czy pozwolimy, by podpaliło stóg lęków i wątpliwości. Na tej podstronie, krok po kroku, przyglądamy się prostym ćwiczeniom, które pomagają skierować energię do środka i rozpalić w sercu małe, lecz niewygasające ognisko odwagi.